Jazda samochodem z nadmierną prędkością to nie tylko ryzyko utraty prawa jazdy, ale przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia samego kierowcy oraz innych uczestników ruchu drogowego. Dlatego też policjanci z drogówki dbając o bezpieczeństwo na drogach każdego dnia kontrolują prędkość z jaką poruszają się kierowcy. W tym roku w związku z przekroczeniem prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy już blisko 100 kierowcom.
Jesienną porą warunki na drogach mogą być nieprzewidywalne i niebezpieczne. Opady atmosferyczne, czy zalegające na jezdni liście powodują zmniejszenie przyczepności pojazdów, co w połączeniu z nadmierną prędkością może doprowadzić do niebezpiecznych zdarzeń.
Policjanci z kędzierzyńsko-kozielskiej drogówki, każdego dnia dbając o bezpieczeństwo na drogach, przy pomocy ręcznych mierników prędkości oraz nieoznakowanych radiowozów z wideorejestratorami, kontrolują prędkość z jaką poruszają się kierowcy. Patrole te pojawiają się przede wszystkim w miejsca gdzie najczęściej dochodzi do łamania przepisów ruchu drogowego. Do ich wytypowania brane są pod uwagę wszystkie uzyskane informacje, również te z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. W tym roku w związku z przekroczeniem prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h policjanci zatrzymali prawo jazdy na 3 miesiące blisko 100 kierowcom.
W ubiegły wtorek jadący nieoznakowanym radiowozem funkcjonariusze z grupy „Speed” zauważyli w Długomiłowicach poruszające się z nadmierną prędkością BMW. Kierujący nim mężczyzna, jechał w obszarze zabudowanym na obowiązującej „pięćdziesiątce” z prędkością 103 km/h, przekraczając tym samym dozwoloną prędkość o 53 km/h. Mężczyzna stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Dodatkowo za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem karnym. Jego konto powiększyło się także o 10 punktów karnych.
Pamiętajmy, że nadmierna lub niedostosowana do warunków na drodze prędkość i brawura, to wciąż główne przyczyny wypadków drogowych. Apelujemy o rozsądek i zdjęcie nogi z gazu. Lepiej dojechać chwilę później, ale bezpieczniej.