Policjanci z Kędzierzyna-Koźla po otrzymaniu informacji o braku kontaktu rodziny ze swoim krewnym, udali się do miejsca jego zamieszkania. Aby ratować życie mężczyzny mundurowi weszli do jego mieszkania przez okno. 52-latek leżał na podłodze i wymagał natychmiastowej pomocy medycznej. Mężczyzna trafił do szpitala, pod opiekę specjalistów.
W ubiegły czwartek, 24 września, przed godziną 7:00 dyżurny kędzierzyńsko-kozielskiej policji odebrał zgłoszenie od operatora numeru 112, na który zadzwoniła zaniepokojona kobieta. Zgłaszająca martwiła się o swojego ojca, który był schorowany i mieszkał sam, ponieważ od kilku godzin nie odbierał telefonu.
Pod wskazany adres natychmiast pojechali sierżanci Tomasz Strzondała oraz Szymon Kubów. Na miejscu policjanci ustalili, że drzwi do mieszkania są zamknięte od środka. W związku z podejrzeniem, że życie i zdrowie mężczyzny jest zagrożone funkcjonariusze bez wahania podjęli decyzję o wejściu do domu. Przy pomocy drabiny, weszli przez okno znajdujące się na pierwszym piętrze. Jak się okazało, mieszkający tam 52-latek leżał na podłodze. Z mężczyzną nie było kontaktu.
Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy oraz wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało go do szpitala.