Mali wojownicy, wielkie emocje. Świąteczny turniej karate rozgrzał „Chemika”

2 min czytania
Obraz do artykułu: Mali wojownicy, wielkie emocje. Świąteczny turniej karate rozgrzał „Chemika”

FOT. Hajime Toki Klub Shotokan Karate

Tatami stało się miejscem absolutnego skupienia młodych zawodników. Choć słychać było głośny gości, który udzielał się wszystkim. 13 grudnia 2025 roku w hali „RSM Chemik” w Kędzierzynie-Koźlu odbył się Świąteczny Turniej Karate, który pokazał, że sport i świąteczna atmosfera mogą iść w parze – i to z ogromną siłą.

Świąteczny turniej karate w Kędzierzynie-Koźlu przyciągnął młodych zawodników i kibiców

Od samego rana było czuć, że to będzie wyjątkowy dzień. Hala „RSM Chemik” wypełniła się młodymi adeptami karate z klubów Hajime Toki oraz Dojo Sensei Emi Karate Shotokan ze Świdnicy, ich trenerami, rodzicami i kibicami. Na trybunach zasiadła także prezydent miasta Sabina Nowosielska, która z uwagą obserwowała sportowe zmagania najmłodszych.

Dla wielu dzieci był to pierwszy tak poważny start, a mimo to na twarzach widać było determinację i dumę. Każde wejście na tatami przypominało mały egzamin z odwagi – bez względu na wynik, liczył się sam fakt wyjścia do rywalizacji.

Kata i kumite, czyli sportowa rywalizacja z charakterem

Turniej połączył techniki kata i kumite, dzięki czemu widzowie mogli zobaczyć dwie zupełnie różne odsłony karate. Kata to cisza, precyzja i pełna kontrola ciała – każdy ruch wykonywany jak zapisany wcześniej scenariusz. Kumite natomiast wprowadzało dynamikę, szybkie reakcje i emocje, które momentami udzielały się całej hali.

Nie brakowało braw, okrzyków wsparcia i chwil napięcia, gdy o zwycięstwie decydowały detale. To była rywalizacja, ale prowadzona z szacunkiem – dokładnie taka, jakiej uczy karate od pierwszych treningów.

Taniec, uśmiechy i słodki finał turnieju

Sportowe emocje przeplatały się z elementami prawdziwego święta. Energetyczny występ taneczny zespołu ZTN FLESZ dodał wydarzeniu lekkości i koloru, a publiczność szybko dała się porwać rytmowi. Ten moment był jak oddech między kolejnymi startami – głośny, radosny i bardzo potrzebny.

Na zakończenie na wszystkich uczestników czekał słodki poczęstunek, który wywołał chyba tyle samo uśmiechów co zdobyte medale. Bo choć wyniki są ważne, to właśnie takie chwile – wspólne zdjęcia, gratulacje i poczucie bycia częścią czegoś większego – zostają w pamięci najdłużej. Świąteczny Turniej Karate w Kędzierzynie-Koźlu pokazał, że lokalny sport ma nie tylko formę, ale i serce.

Autor: ws